Nie wszystko jest takie ładne, na jakie wygląda.

Nie wszystko jest takie ładne, na jakie wygląda.

Pierwsze zdjęcie to ja w całości, ważę 52 kg. To nie za dużo, ale dopóki nie będę mogła normalnie ćwiczyć to jednak wolę się nie powiększać. Wszystko wygląda ładnie, normalnie. Wszystko jest okej dopóki nikt nie widzi mnie na żywo, w krótkich rzeczach, w kostiumie, w ubraniach które odkrywają coś czego się wstydzę.

Oprócz ciemnych plam, pojawiają się blizny, które wyglądają jak rozstępy. To nie są rozstępy, tak szczerze mówiąc nie wiem co to jest i skąd to się wzięło. Nie wiem też czy zniknie, ale walczymy ostro. Przez te zmiany skóra zmieniła również swoją strukturę jest mocno nabrzmiała i twarda. Widać to na zdjęciu w wewnętrznej stronie nóg.(Taki niby cellulit)

Wygląda trochę jakbym była brudna, dlatego wyjścia w krótkich rzeczach są dla mnie bardzo krępujące. Tłumacze sobie, że to moje blizny po wojenne. Tylko kto o tym wie? Wszyscy oceniają mnie od razu, bo mam te plamy, nikogo nie interesuje to dlaczego je mam.

Plamy ostatnio zaczęły mi się rozprzestrzeniać na ciele, nachodzą mi na dalsze części rąk. Są na plecach, pupie, pod kolanami, na brzuchu. Na szczęście na twarzy mam tylko małą plamkę na brodzie i przy oczach, ale boję się. Boję się, bo już słyszę, brudna jesteś, rozmazałaś się.

Sam wygląd nie jest najgorszy, ta „słoniowata” skóra swędzi, piecze, robią się rany przez pocieranie ubrań o ciało. Wyobraźcie sobie, że komary was pogryzły na całej tej powierzchni, na której mam plamy i musicie, no po prostu MUSICIE się podrapać. Między nogami.. Wygląda głupio co nie? Ale tego nie da się przetrzymać. Pewnie część z Was wie jak wygląda łuszczyca i jak bardzo jest męcząca to jest coś podobnego. Nie da się nie drapnąć.

Taką skórę mam już od jakiegoś czasu, dostaję drogie leki, które na szczęście są refundowane. Mam też dwa różne kremy. I właśnie ta skóra jest powodem tego, że nie zejdę na razie ze sterydów.

Tak właśnie wygląda zdrowie po przeszczepie, a zaraz jeszcze idę na kolejne badania. Jak zawsze trzymajcie kciuki 🙂



10 thoughts on “Nie wszystko jest takie ładne, na jakie wygląda.”

  • O mamo… Osoby niezwiązane z tematem, nie mają pojęcia o takich problemach tyle czasu po przeszczepie… Nigdy nie komentowałam, ale teraz musze. Trzymaj się dziewczyno i nie zapominaj, że piękno jest w Tobie! Jesteś super dzielna kobieta, podziwiam Cię 😉

  • Podziwiam siłę jaką masz!! Nie jedna osoba już dawno by się poddała , obserwuje blog i jestem pełna podziwu trzymam kciuki by było jak najlepiej!

  • Witam ja 18.10.2018r mialam przeszczep od dawcy niespokrewnionego. Moje cialo wyglada podobnie do Twojego. Walcze z gvhd skory i wątroby. Ale na szczęście skora pomalu sie regeneruje ale tez plamiasta jestem. Super Pomysl na bloog. Kibicuje nam obu bardzi mocno. Zapraszam w wolnej chwili do kontaktu. Buziaki.
    ❤️

    • Kochana napisz do mnie na fecebooku !! Ja ide teraz na leczenie może zaproponujesz je swojemu lekarzowi i pomoze ! 🙂 Co do watroby tez Ci cos polece. i nie martw sie miala niewydolnosc i juz jest okej. <3

    • Niestety reakcja jest na ciało obce czyli mój nowy szpik, jest to choroba przewlekła. Ale idę do szpitala na kolejne leczenie. Bedzie niedlugo post 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *