Ciąg dalszy nastąpił..

Ciąg dalszy nastąpił..

Jak mówiłam, złe informacje nie są moimi ulubionymi :D. Niestety jest ich coraz więcej. Wczoraj byłam u okulisty i czekają mnie okularki. Ogólnie spoko, bo będę ich używać tylko do czytania, oglądania tv itd. pisania postów czy prowadzenia samochodu. Większym problemem jest nierówność wady, w prawym oku mam większą, więc będę miała inną soczewkę. Podobno niezbyt wygodną, nazywa się progresywna. Nie da się przez nią patrzeć normalnie w prawo w lewo tylko trzeba przekręcać całą głowę. Będę musiała się przyzwyczaić, poza tym mega się zastanawiam jak będę wyglądać w okularach!

Stawy wciąż bolą, głównie lewe kolano i dziś zaczął lewy łokieć. Nie jest to jednak taki ostry ból jak wcześniej, chociaż teraz jest ciągły i bardzo irytujący. Do tego boli przy dotykaniu, więc trzeba będzie powiedzieć lekarzowi, oby nic poważnego się nie działo. Codziennie jeżdżę na rowerku, po minucie lub dwie. Na instastory można było zobaczyć moje zawrotne tempo, haha. Im szybciej zejdziemy ze sterydów tym szybciej skończy się ból, więc wytrzymam. Przynajmniej jestem w domu, wiec Mamusia mi smaruje maścią rozgrzewającą, chociaż dożylną pyralginą bym nie pogardziła.

Teraz dobre wiadomości! W piątek nikt do mnie nie dzwonił! W poniedziałek Doktor powiedział mi, że w piątek dopiero będą wyniki z nieszczęsnej cytomegalii. I jeśli coś będzie nie tak na pewno ktoś da mi znać. Także do wieczora czekałam ze ściśniętym żołądkiem, ale udało się. 2 tygodnie gwarantowanego pobytu w domu. Przynajmniej wiem, że powoli będę odzyskiwała siły, a nie znowu leżała w łóżku szpitalnym.

Jeszcze jedna dobra wiadomością jest to, że będę miała rehabilitanta! Nie jest łatwo dobrać dobrego tym bardziej przy takim stanie w jakim jestem i po takiej chorobie. Także wszystko idzie w dobrym kierunku. I jak widać dobre wiadomości wyrównują się z tymi złymi.

Walczymy dalej kochani, powoli do przodu. Czasem cierpliwość jest najważniejsza i na pewno się opłaci. Ból mija, dlatego nie warto się załamywać i przestawać uśmiechać. Chociaż czasem można popłakać lub pokrzyczeć! Mega ulga… Potem jednak ruszać dupsko i dać sobie radę. Trzymajcie się mocno pozytywnej energii, życzę Wam dużo uśmiechu i radości z weekendu! 🙂

16976846_1236846526411569_735928207_n 17012805_1236846539744901_81324164_n



3 thoughts on “Ciąg dalszy nastąpił..”

  • Ja mam w jednym oku -5, w drugim -3,75, w sumie łatwo mi mówić, bom ślepa odkąd pamiętam, ale naprawdę nie jest to nic strasznego. 🙂 Noszę i okulary i soczewki, różnica ponad jednej dioptrii między jednym a drugim okiem w praktyce niewiele zmienia, bo i tak bez okularów/soczewek jestem ślepa. A Ty jeszcze pewnie w odróżnieniu ode mnie nie będziesz miała problemów z dobraniem odpowiednich okularów do urody więc zobaczysz jeszcze, że dodadzą Ci uroki i jak za 2,3 lata okaże się, że nie musisz już nosić okularów (ponoć ludziom z wiekiem zdarza się, że wzrok się poprawia, mi niestety się tylko pogarsza, ale heloł, więcej książek i seriali pewnie nie pomaga :D) to jeszcze będziesz żałować, że jak to porzucać jak mi tak w nich ładnie. 🙂 No i ja mam progresywne i powiem szczerze, że dopiero jak napisałaś, że nie da się w nich patrzeć w bok to tak pomyślałam 'ano faktycznie’, nie zwróciłam na to uwagi przez te lata. 🙂 Porównując do tego wszystkiego, przez co dzielnie przeszłaś okulary to pikuś. Pozdrawiam serdecznie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *