Gorsze chwile

Gorsze chwile

No niestety trochę poszalałam. Chciałam skorzystać z wyjścia, a wyszło jak zawsze. Przeforsowałam sobie nogi i w sumie od 2 dni leżę i czekam. Haha. Mimo, że jest już lepiej to muszę uważać i chodzić jak najmniej. To właśnie najbardziej dobija. Jesteś całkowicie zależny teraz od kogoś, podaj jeść, podaj pić, nogi w górze na poduszce, i jem na łóżku w śliniaczku. Czystość najważniejsza… Fart, że z toalety korzystam sama, ale kiedy idę się myć ktoś musi być w domu i mnie pilnować. Czasem nawet pomóc wyjść. Trochę dołuje człowieka kiedy, masz 24 lata, ciało 13 latki no, a  Tata musi Cię nagą wyciągać z pod prysznica. Mało przyjemne, ale od jakiegoś czasu nic co ludzkie nie jest mi obce! Jednak wiem, że to minie. W końcu odzyskam siły, wiem że potrzebuję czasu. Tak jak pisałam przez ostatnie 2 dni bardzo mocno bolały mnie nogi. Niestety nic nie pomagało.. Voltaren, leki przeciwbólowe, gorące kąpiele. W końcu pomogły okłady zimno, ciepło. Polecam dla tych co mają problemy ze stawami. Poza tym teraz nawet śpię z tą nieszczęsną poduszką xD. Najważniejsze, że pomaga! Najgorszy ból miałam wczoraj rano, przez co mało spałam i był płacz. Płakałam chyba 2 godziny leżąc na łóżku, a Mama z przerażeniem szukała złotego środka na moje męki. Najbardziej i tak współczuję przyjaciółce, która wychodząc widziała jak skręcam się z bólu i nic nie mogła z tym zrobić. Sama nie wiem jak bym zareagowała na taką histerię. Jednak jedyne co miałam w głowie to poboli poboli i przestanie. Musi, każdy ból zawsze mija. Czy jest to ból fizyczny czy psychiczny. Czy jest to ból stawów, mięśni. Czy ból serca po zerwaniu. Każdy jest tak samo dołujący, ale każdy minie. Walczmy z nim nie poddawajmy się. Będzie dobrze, musi być! Mamy przyjaciół, znajomych, rodzinę. Nie myślmy o bólach, problemach. Niech motywuje i pcha Nas do przodu to co dobre, najmniejsze rzeczy, które przynoszą Nam uśmiech na twarz.

Tutaj dobre informacje, u mnie uśmiech na twarzy sprawił doktor. Kiedy dowiedziałam się, że następna wizyta dopiero za tygodnie. Poza tym już w tym tygodniu zmniejszamy sterydy! Do tego napisała do mnie kobieta i chce przeprowadzić wywiad, dla mnie to wielkie i niesamowite rzeczy. Mega się cieszę, że będę mogła znowu opowiedzieć o tym, że nie warto się nigdy poddawać. Nawet kiedy jest najgorzej, bo dowiedzenie się o tym, że można zaraz umrzeć jest rzeczą najgorszą. Ostatnio dostałam genialną wiadomość od dziewczyny „Tak naprawdę człowiek ma dwa życia, ale o tym drugim dowiaduje się kiedy zaczyna tracić to pierwsze”. Dlatego kocham jak do mnie piszecie, dajecie mi siłę i uczycie mnie nowych rzeczy. Kiedy płytki dojdą do 100 tys być może będą mogła mieć zrobione ponownie wszystkie szczepionki. Jak bobas! I będę mogła więcej wychodzić,w tym do sklepów, ludzi. Co najważniejsze wróci do mnie mój kochany maleńki piesek! Strasznie za nim tęsknie. I to jest właśnie piękne w tej chorobie, teraz doceniam każdy promień słońca, pocałunek, przespaną noc. Uśmiecham się i jestem szczęśliwa!

Także czekam na koniec mojej bezczynności, ciesząc się wolnością z drugiej złotej klatki i jej wygodnego łoża. Mam jednak coraz więcej siły do walki i więcej energii do motywowania Was. Tak jak Wy motywujecie mnie. Uwielbiam Was, każda wiadomość jest dla mnie na wagę złota. Chętnie odpisuję i rozmawiam, proszę o potwierdzenia pod postem! Haha. Częściej odpisuję na prywatne niż na komentarze, ponieważ jest to dla mnie łatwiejsze. Bloga prowadzę sama, więc nie jest tak prosto odpowiedzieć na każdy, wybaczcie. Posty obiecuję starać się pisać jak najczęściej i systematycznie, ale niestety choroba czasem nie pozwala. Dużo jest mnie za to na instagramie i relacjach. Ostatnio rzadziej snapie i fb, ale będę nadrabiać. Oczywiście zapraszam do polubienia i obserwowania 🙂

Na koniec mam prośbę, pisałam już o tym na instagramie. O 1% podatku dla Stowarzyszenia Pomocy Osobom Chorym na Białaczkę. Wszelkie informacje można znaleźć na zdjęciu, pomaganie jest fajne. Pamietajcie 🙂

 

16901675_1233818033381085_957471830_n



3 thoughts on “Gorsze chwile”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *