Chłopak z Tindera

Chłopak z Tindera

Po rozstaniu skupiłam się głównie na sobie. Trochę się pobawiłam potem zaczęłam rozwijać swoje hobby i zainteresowania. Jednak dużo czasu spędzam w domu. Sama. Kocham ludzi i spotykać się z nimi, więc bardzo mi brakowało kontaktu. Wtedy przyjaciółka zaproponowała Tindera, tak niewinnie. Wiadomo powszechna opinia jest raczej taka, że tam chodzi tylko o jedno. Założyłam i uznałam, że ludzie mają rację! Haha. Po tym jak dostałam pytanie „Ruchasz się czy trzeba z Tobą chodzić?” stwierdziłam, że to koniec. Usunęłam Tindera po raz pierwszy.

Drugie podejście było lepsze dostawałam normalne wiadomości i nawet kogoś poznałam, ale była to wielka pomyłka. Znowu Tinder został usunięty.

Do trzech razy sztuka. Najpierw poznawałam ludzi, którzy chcieli normalnie pogadać. Btw. Taką aplikacje powinni zrobić… Część się wykruszała, część zostawała. W końcu napisał On i zaczął gadać o jedzeniu. Od razu serce drgnęło hahaha. Przenieśliśmy się na massengera, poznawaliśmy się. Dowiedział się o mojej chorobie i nie było to dla niego żadnym problemem, ale wiadomo nie widział mnie i wszystkiego co zrobiła ze mną choroba. Zdjęcia kłamią. Spotykaliśmy się, 7h chodziliśmy po mieście, dawno tak dobrze nie spałam. Dalej nie przeszkadzają mu moje plamy, niepełnosprawność i krótkie włosy. Nasza historia się pisze i pewnie będziecie ją powoli poznawać. Mam nadzieję, że tak jak on mówi będzie długo i szczęśliwie.

Nie jestem jedyną osobą, która znalazła kogoś na takim portalu. Ostatnio napisała do mnie dziewczyna, której również się poszczęściło. Jej koleżanki też wyszły za mąż za chłopaków poznanych na internecie.

Wystarczy próbować i olewać podrywaczy, a łatwo ich rozpoznać nie ukrywają się. Nie ma też co się wstydzić, niektórzy nie mają czasu wyjść, nie lubią lub jak ja nie bardzo mogą. Także mimo wszystko Tindera polecam, chociaż trzeba być bardzo ostrożnym.

To jest moja historia z tinderem, może macie jakieś swoje ze szczęśliwym zakończeniem lub nie. Zapraszam do podzielenia się :).



5 thoughts on “Chłopak z Tindera”

  • Uwielbiam historie z happy endem ❤️ Ja tez poznałam swojego męża na popularnym kiedyś portalu „Nasza klasa”. Zaczęło się niewinnie od podglądania codziennie swoich profili, aż w końcu napisałam do niego by się umówić 🙂 i tak już został 😀 Powodzenia ! ❤️❤️

  • W maju będzie 5 lat, jak poznałam na takim czacie talk.io mojego obecnego narzeczonego. Wiadome-były burze: i większe i mniejsze, a teraz dziecko w drodze, za rok ślub, nie żałuję niczego, widząc, jak się martwi i o mnie troszczy 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *