Friends

Friends

Nie było mnie, ponieważ chorowałam. Zaczęło się od przeziębienia, bólu zatok, skończyło się na rewolucji brzusznej i oddziale zakaźnym. Byłam tam dwie doby, dostałam antybiotyki i wróciłam do domu.

Trafiłam na zakaźny z powodu bakterii, którą wszyscy mają a u mnie spowodowała zapalenie jelit. Uaktywnia się ona przy chemioterapii, antybiotykoterapii, czyli przy bardzo obniżonej odporności. Jednak już jest dobrze i mogę dalej „podbijać świat”.

Byłam nieszczęśliwa z tego powodu, bo myślałam, że znowu będę uziemiona a właśnie teraz będzie się dużo działo. Zjeżdżają moje wsparcia z różnych stron kraju, a nawet świata :D!

Przyjechała moja Anielica, spędziła ze mną cały dzień jak tylko wyszłam ze szpitala. Przy niej się wyciszam, uspokajam, zmieniam moje oblicze, które upodabnia się do tego Anioła no i jem same warzywa haha.  Nigdy nie zostanę weganką, ale obiadek wegański zrobiony przez nią był naprawdę pycha! Trwa przy mnie zawsze, nawet gdy długo nie rozmawiamy, nie spotykamy się. Nigdy nie zapomnę jak w najgorszym momencie podczas chemii przyniosła mi książkę z motywacją na co dzień. Trafiła idealnie w czas! Dziękuję. Żałuję, że Mona taka cicha pomocna, bez problemowa dusza akurat nie mogła z nami poszaleć. To taka dziewczyna, która siedzi niby mysz pod miotłą, a jak rzuci jakimś żartem to wszyscy na podłodze leżą! Cicha woda brzegi rwie. 😉

Kolejne wsparcie niedługo przylatuje. I tutaj ukazuje się moje drugie oblicze! To tylko z nią wyjdę w nocy z psem na spacer do miasta. To tylko z nią dostanę na mieście mandat za picie alkoholu. To tylko z nią przejdę po centrum ze spinką z koroną na głowie. Z nią odkrywam co jest w moim wnętrzu, jak potrafię być szalona . Jak byłam chora przynosiła mi białą czekoladę na podniesienie białych krwinek. Wierzcie lub nie, ale działo.

Poza tym moja Miłość ma urodziny w lutym, mimo że będzie pracował mam nadzieję, że uda mi się umilić mu jak najbardziej ten dzień. Na pewno się o to mocno postaram. Urodziny ma też Klaudia tylko, że w marcu. Z nią będzie trudniej, bo jak każda kobieta lubi być zaskakiwana. W marcu idziemy też na stand-up! Uwielbiam ten rodzaj rozrywki, a ostatnim razem trafiłam do szpitala, niestety. UFF tym razem mi się udało.

Mam przygotowane kolejne dwa posty, więc teraz będzie mniejszy zastój. Jeśli macie jakieś pytania, na które bym mogła odpowiedzieć to śmiało pytajcie. 🙂

 



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *