Pozytywne nastawienie

Pozytywne nastawienie

Mam raka co robić? Płacz! To jest całkiem normalne. Ja też płakałam, nie jestem z kamienia. Kiedy już popłaczesz, musisz zdać sobie sprawę, że od Ciebie zależy jak przez to przejdziesz. Ja przeszłam z uśmiechem na ustach. Podczas chemii, którymi mnie leczyli nie miałam normalnych skutków ubocznych. Nie wymiotowałam, nie byłam wykończona, nie leżałam jak trup. Owszem po 3 chemii parę razy zemdlałam po dłuższym spacerze, ale nie jestem tez niezniszczalna. Najważniejsze było to, że byłam pozytywnie nastawiona. Weszłam na oddział szczerząc się do pielęgniarek. Nawet Pani doktor powiedziała mi, że połowa sukcesu to właśnie nastawienie jakie mamy, druga to jak pomagają nam lekarze. Nie można myśleć, że się nie uda. Takie myślenie od razu spisuje nas na straty. Chodzi mi o to, że trudniej jest przechodzić taką chorobę płacząc w poduszkę. Tym bardziej, że można z tym pozytywnym nastawieniem poznać mnóstwo wspaniałych osób. Za równo na sali jak i przez internet! Zdobyłam wielu znajomych z całej Polski, a nawet poza. Mam z nimi kontakt do tej pory. Trzeba pomyśleć sobie, że ta choroba to kolejne doświadczenie. Nie koniecznie złe doświadczenie, bo tak naprawdę zależy to tylko od nas.

 

Przedstawiam moją drogę, od zabiegu wycinki fragmentu węzła chłonnego do powrotu z przeszczepu. Nie zawsze było idealnie, ale zawsze był czas na uśmiech :).



3 thoughts on “Pozytywne nastawienie”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *